Kobieta ze stali
- 17 kwietnia 2019
- extra numer 4: Kwiecień 2019 Temat numeru
PRO: Jak to się stało, że Pani jako kobieta zdecydowała się na prowadzenie Stalowni?
MB:- Wizja o Stalowni była spontaniczną myślą mojego wtedy jeszcze szefa, a dziś przyjaciela, która z dnia na dzień po prostu stała się rzeczywistością. Pewnego dnia padło hasło, że „teraz będziesz sprzedawać stal”… i tak też się stało, bez zbędnych pytań, myśli czy sobie poradzę, a przede wszystkim, od czego zacząć, bo przecież nigdy nie miałam do czynienia z inżynierią strukturalną, a co dopiero z całą wiążącą się z tym wiedzą techniczną, w dodatku w języku obcym. Dzięki zacieśnionym relacjom z jednym ze stalowych gigantów w Londynie, przez kilka tygodni pod okiem wieloletnich specjalistów uczono mnie wszystkiego od podstaw i tak oto metodą wielu prób i błędów, nerwów i łez pochłonęłam wiedzę niejednego studenta inżynierii, choć są sytuacje, z których wciąż się uczę.
Cięższych dni było znacznie więcej, ciężko było mi pojąć tę skomplikowaną i niekończącą się wiedzę na polski rozum, a co dopiero język obcy i każdego dnia walczyłam z upartością umysłu.
Często spotykałam się z wielkim zaskoczeniem u mężczyzn, czasami z dystansem, lecz dziś ilość nowych klientów pytających o „Panią Martę” sprawia, że czuję ciepło w sercu…
Praca przy stali to ciągły stres i presja, nie każdy się do tego nadaje. Zdarza się, że klienci winią nas za swoją niewiedzę, niedopatrzenia, czy niezorganizowanie, ale mimo wszystko lubię to co robię i czuję się w tym spełniona.
Praca przy stali to ciągły stres i presja, nie każdy się do tego nadaje. Zdarza się, że klienci winią nas za swoją niewiedzę, niedopatrzenia, czy niezorganizowanie, ale mimo wszystko lubię to co robię i czuję się w tym spełniona.
Myślę, że w pewnym stopniu było to wyzwanie, na które czekałam podczas wieloletniego pobytu w Londynie i jako osoba z ogromną ilością energii, potrzeby rozwoju oraz samozaparcia w zupełności nie nadaje się do wykonywania pracy biurowej, bądź roli ekonomisty.
Jakiego rodzaju stal Pani sprzedaje? Kim są Pani klienci?
MB:- Specjalizujemy się w stali konstrukcyjnej, aczkolwiek w swojej ofercie posiadamy również stal zbrojeniową, nierdzewkę oraz aluminium.
Nasi klienci w większej mierze to londyńskie firmy budowlane, większe, ale również te „jednoosobowe”. Mamy kilku klientów z Polski oraz osoby indywidualne szukające czegoś innego niż setki metrów takich samych stylów ogrodzeń.
Czym wyróżnia się Pani na tle konkurencji?
MB:- Tym, że nie traktuję swojej pracy przedmiotowo i dla swoich klientów zrobię o kilometry więcej.
Pracuję z pasją, traktuję swoich klientów tak jak sama chciałabym być traktowana, dlatego podejście oraz serwis klienta jest moim numerem jeden, a zarazem wizytówką. Fizyczne zaangażowanie w budowach pozwoliło mi na zrozumienie klienta względem pracy w terminach, dlatego łatwiej jest mi zrozumieć sytuacje wymagające naprawy lub zmian fabrykacji na budowach i tak są one dla mnie priorytetem. Jak w każdym biznesie, błędy były, są i będą, tylko kwestia tego jak je rozwiązujemy. Często gdy odbieram telefon to panowie pytają, czy to ta „Pani Marta”, która rzeczy niemożliwe załatwia od ręki?
PRO: I co w takiej sytuacji Pani odpowiada?
MB:- To pytanie zawsze wywołuje szeroki uśmiech na mojej twarzy, a później dopowiadam „tak to ta…ale na cuda musi Pan poczekać dzień lub dwa”.
Nie postrzegam firm w branży jako swojej konkurencji. Myślę, że londyński rynek stali jest tak nienasycony, że z łatwością każdy z nas znajdzie swojego klienta.
PRO: Stal nie jest produktem, który można zapakować i zabrać do domu. W jaki sposób dostarczacie produkt do klienta ? Czy dowozicie wszędzie?
MB:- Mamy do dyspozycji całą flotę pojazdów, od aut osobowych, przez vany, ciężarówki mniejsze do krótszych i lżejszych stali, jak i zarówno ciężarówki z dźwigami do trzeciego piętra. Dla potrzeb klienta zapewniamy również wynajem kilkudziesięciotonowych dźwigów. Większość stali wysyłana jest na terenie Londynu, aczkolwiek trafiają się klienci spoza M25, Manchesteru czy Brighton.
PRO: Czy ma Pani stałe ceny, czy dobierane są indywidualnie pod klienta?
MB:- Każdy klient traktowany jest indywidualnie. Ceny obliczane są w oparciu o lata wspólnej współpracy, jak również ich zapotrzebowanie, niemniej nie oznacza to, że sporadyczni klienci nie mogą cieszyć się z dostępnych u nas ofert cenowych.
PRO: Czy poza wyżej wymienionymi stalami oferuje Pani jeszcze jakieś inne usługi?
MB:- Jak najbardziej. Skomplikowane projekty często spędzają sen z powiek wielu budowlańców. Aby usprawnić przebieg tego procesu, oferujemy usługę montażu, przeróbek i zleceń do wykonania na budowach.
Skomplikowane projekty często spędzają sen z powiek wielu budowlańców. Aby usprawnić przebieg tego procesu, oferujemy usługę montażu, przeróbek i zleceń do wykonania na budowach.
Chcemy zapewnić naszym klientom kompleksową usługę, dlatego też wykonujemy również barierki i balustrady, schody, ogrodzenia i bramy, wszystkie również z elementami kowalstwa artystycznego. Od niedawna oferujemy meble w stylu „LOFT”. Usługa pomiarów oraz rysunki fabrykacyjne dla naszych klientów są nieodpłatne.
PRO: Czego mogę Pani życzyć w najbliższych latach?
MB:- Zawodowo – dalszego rozwoju firmy oraz owocnej współpracy z klientami, a prywatnie przede wszystkim zdrowia.
Dziękuję za rozmowę.
Kliknij w środek okładki, by przeczytać całość bezpłatnie.
Zobacz
Pobierz PDF
- Presspekt: skład gazet, druk gazet
- Warszawa, Polska: skład DTP gazet i czasopism
- Własna Gazeta – Skład Gazet
- Własna Gazeta – Druk Gazet
- Własna Gazeta – kompleksowe tworzenie gazet
- Własna Gazeta – skład czasopism
- Drukarnia Gazet: Mazowieckie / Polska
- Skład Czasopism
- DM: druk gazet
- DM: druk na papierze gazetowym
- DM: drukarnia gazet
- WG: własna gazeta wyborcza
- druk gazety cennik (wg)
- Skład gazety za darmo (wg)
- Skład tekstu cennik (wg)
- Skład gazety cennik (wg)
- DM: drukarnia gazet Łódź
- DM: drukarnia gazet Poznań
- DM: drukarnia gazet Wrocław
- DM: drukarnia gazet Włocławek