Krystian Drozdowski:- Również się cieszę i dziękuję za zaproszenie. Przyznaję, że w sferze życia zawodowego od kilku lat niewiele się zmieniło, nadal bowiem pracuję na własny rachunek i tak już chyba zostanie. Obecnie jestem założycielem i jedynym akcjonariuszem firmy kosztorysowej Estimedes Ltd., pomysłodawcą i współudziałowcem klubu dla polskich budowlańców w UK – Clubmit Ltd., a także zasiadam w zarządzie firmy dostarczającej stolarkę okienną na projekty developerskie w Londynie – SFG Ltd.

PRO: To dość sporo jak na tak młodą osobę. Jak do tego wszystkiego doszedłeś? Kiedy zacząłeś swoją przygodę z biznesem?
Krystian Drozdowski:-  Nie rozczaruję nikogo jeśli powiem, że droga do tego miejsca, w którym obecnie się znajduję nie była usłana różami. Z „budowlanką” swoją przygodę zacząłem w wieku 15 lat, u ojca w ramach wakacyjnej pracy. Biznes rodzinny w postaci firmy budowlanej nie był mi pisany, dlatego chciałem spróbować własnych sił, nie tylko w nowym otoczeniu, ale również w obcym kraju. Początki pracy w Wielkiej Brytanii nie były łatwe, ale odpowiedni ludzie, którymi zawsze starałem się otaczać, pomogli mi zdobyć dostateczną wiedzę, aby spróbować założyć własny biznes.

PRO: Rozumiem, w takim razie opowiedz nam więcej o swoich sukcesach w UK.
Krystian Drozdowski:-  Sukces to duże słowo, ponieważ nadal jestem młodym, uczącym się przedsiębiorcą. Jeśli chodzi o mniejsze lub większe powodzenia związane z moimi firmami, to chyba największą satysfakcję sprawiło mi utworzenie wspomnianego wcześniej klubu dla polskich budowlańców w UK. Jest to dotychczas największy projekt, w który się zaangażowałem.

Podstawową zasadą Clubmit jest jak największa pomoc w usprawnieniu funkcjonowania firmy budowlanej. Zaczęliśmy od podpisania porozumień, na podstawie których nasi klienci otrzymują dość spore rabaty u dostawców

PRO: W social mediach o Clubmit ostatnio coraz głośniej, na czym to polega?
Krystian Drozdowski:-  Sama idea powstania tzw. zrzeszenia dla firm budowlanych nie jest niczym nowym. Nie jestem pionierem w tej gałęzi gospodarki, natomiast jest kilka kluczowych spraw, które nas wyróżniają od innych. Podstawową zasadą Clubmit jest jak największa pomoc w usprawnieniu funkcjonowania firmy budowlanej. Zaczęliśmy od podpisania porozumień, na podstawie których nasi budowlani klienci otrzymują dość spore, czasami nawet maksymalne rabaty u dostawców materiałów i usług budowlanych. Jako naszych Partnerów wybraliśmy największe polskie firmy takie jak Mrówka Building Supplies Ltd., Steelo Ltd., Eco-Mix Concrete Ltd. oraz inne. Wisienką na tym „betonowym torcie” jest pobieranie zleceń budowlanych. Każdy nasz klient ma możliwość przeglądania, wybierania i co najważniejsze: pobierania już wycenionych projektów budowlanych na własnym papierze firmowym. To jest zupełna nowinka w tej branży, tym bardziej, że sposób w jaki to stworzyliśmy jest niesamowicie przejrzysty, spójny a także daje multum narzędzi do zmian w wycenie.

PRO: Czy Clubmit jest oficjalnie otwarty dla wszystkich?
Krystian Drozdowski:-  Tak, 1 sierpnia tego roku otworzyliśmy główne wrota on-line i teraz dzień w dzień rejestrujemy kilkanaście polskich firm budowlanych. Nie ukrywam, że długo czekałem na ten moment, kiedy w końcu mogę podzielić się informacjami na ten temat. Przygotowanie całej platformy zajęło nam prawie 11 miesięcy i przez ten czas musiałem siedzieć cicho, aby pomysł nie spalił na panewce. Świadomość, że szykujesz platformę dla kilkunastu tysięcy firm budowlanych potrafi wywołać dość dziwne uczucie niepokoju i satysfakcji jednocześnie.

PRO: Brzmi super. W jaki sposób zatem budowlańcy mogą pobierać te zlecenia i czy to są już pewne kontrakty?
Krystian Drozdowski:-  Tego nie byliśmy i podejrzewam nie będziemy nigdy w stanie zagwarantować. Działa to w ten sposób, że klient wysyła do architekta swoją wycenę i nadal musi liczyć się z tym, że jego oferta może okazać się niezbyt atrakcyjna cenowo. Plusem jest to, że w przeciwieństwie do naszej konkurencji, nie musi robić kosztorysu na ten projekt. W pierwszej kolejności należy zarejestrować się na www.rejestracja.co.uk , wybrać projekt, następnie samemu ustalić marże osobno na materiał, robociznę, sprzęt i za pomocą jednego kliknięcia stanąć w przetargu. Projektów mamy sporo, codziennie wyceniamy i dodajemy nowe. Wszystkie wyceny robione są przez znających się na rzeczy kosztorysantów, a nasi graficy zadbali o to, aby wycena sama w sobie była wyjątkowa i zawsze wyróżniała się na tle konkurencji.

PRO: Czy za członkostwo się płaci?
Krystian Drozdowski:-  Clubmit jest darmowy, aczkolwiek pobieranie zleceń wymaga posiadania odpowiedniej ilości punktów na swoim koncie. Można je zdobywać w bardzo szybkim tempie robiąc zakupy i korzystając z usług naszych Partnerów. To chyba najłatwiejszy i najszybszy sposób pozyskiwania punktów, natomiast dla osób, które w danym momencie nie mają możliwości takich zakupów dokonać, istnieje opcja doładowania konta dzięki usłudze PayPal. Stanąć do przetargu można już od zaledwie pięciu funtów. To niewielka cena za spore prawdopodobieństwo pozyskania kontraktu.

PRO: Jakie masz plany na przyszłość związane z Clubmit?
Krystian Drozdowski:-  Dzięki wiedzy i doświadczeniu naszych informatyków, w szczególności mojego brata Kuby, który brał udział w tym całym przedsięwzięciu, jesteśmy w stanie dosłownie jednym przyciskiem ruszyć na całą Anglię. Woda wokół wysp nie jest również przeszkodą dla internetu, dlatego nie wykluczamy też innych państw. Na wszystko jest czas.

PRO: W takim razie życzę Ci dalszych sukcesów i dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Karolina Witkowska