Od milionera do zera
- 20 grudnia 2019
- extra numer 11: Grudzień 2019 Temat numeru
PRO: Arku, jest nam bardzo miło Cię gościć. „Arek od Koparek” – no własnie, skąd się to wzięło, czym się zajmujesz w UK?
Arkadiusz Bąk:- Samymi koparkami bawiłem się już jako dziecko. Gdy dorosłem zacząłem pracować jako operator na sprzęcie budowlanym, to wtedy przylgnął do mnie przydomek „Arek od koparek”. Gdy w późniejszym czasie zarządzałem firmą budowlaną mojej byłej żony, tych koparek mieliśmy aż 27. Potem zaczęła się moja przygoda w Anglii, również związana z koparkami, więc zdecydowanie przewijają się one przez moje życie na każdym jego etapie. Dzięki mojemu wieloletniemu doświadczeniu, obecnie mogę szkolić operatorów w taki sposób, aby zostali pożądanymi na rynku pracownikami.
PRO: Wiem, że miałeś bardzo burzliwą przeszłość, którą spisałeś w książce „Od milionera do zera”. Co nakłoniło Cię do spisania swojej historii.
AB:- Do spisania książki nakłonili mnie słuchacze moich wykładów, którzy namawiali mnie do zebrania mojej historii i moich przygód w jedną całość. Dla mnie osobiście ta książka była formą terapii, puszczenia wolno tego, co wydarzyło się w przeszłości i zrobieniu miejsca na to, co czeka mnie w przyszłości. Książka „Od milionera do zera – wywiad rzeka” nigdy nie powstałaby, gdyby nie cierpliwość mojej przyjaciółki Meg Turner, która podjęła się spisania tej książki w formie wywiadu, który przeprowadzaliśmy w pięknych sceneriach Tajlandii – wyspy Koh Samui czy Koh Phangan. Korzystając z okazji chciałbym ogromnie podziękować Meg za poukładanie historii mojego życia w przyjemną do czytania całość.
PRO: Jesteś bardzo aktywny w mediach społecznościowych oraz uczestniczysz we wielu szkoleniach rozwojowych i networkingowych. W jakie projekty polonijne się angażujesz?
AB:- Miałem amnezję po wypadku podczas jazdy na motorze motocrossowym, więc wiem jak to jest obudzić się w szpitalu i nie wiedzieć jak się ma na imię, kim się jest i co się tam w ogóle robi. Zapisywanie stało się moim sposobem na odtwarzanie informacji o otaczającym mnie świecie i o mnie samym. Natomiast, media społecznościowe traktowałem jako swoje archiwum do którego mogę wrócić, kiedy moja pamięć znowu zawiedzie. Na Social Media kolekcjonuję ważne chwile z życia zawodowego, a czasem prywatnego.
Spin to miejsce, gdzie spotykają się ludzie z doświadczeniem biznesowym i ludzie którzy chcą się dowiedzieć jak budować swój nowy biznes. Ja sam gdy chciałem się czegoś dowiedzieć, to otaczałem się ludźmi, którzy interesowali się zagadnieniami jakie interesowały mnie w danej chwili.
Przez ostatnie 5 lat, które spędziłem w UK, przeprowadzam research i rozpoznanie rynku pod kątem możliwości rozwoju. Sam networking jest jedną z moich mocnych stron, znam wiele osób na całym świecie. Moja firma Inret Consulting (www.inretconsulting.com) była organizatorem wielu konferencji i już 7 wyjazdów do dalekiej Azji.
Jeśli chodzi o organizacje polonijne w UK to współuczestniczyłem w założeniu wielu, obecnie prężnie działających organizacji. W tej chwili jestem gospodarzem spotkań SPIN Bedford (www.facebook.com/SPINBedford/). Jako SPIN przekazujemy praktyczną wiedzę w zakresie inwestowania oraz prowadzenia biznesu w UK, aby polscy inwestorzy i przedsiębiorcy stali się ważnym ogniwem brytyjskiej gospodarki. Członkowie SPIN działają w branży nieruchomości, ale też interesują się także rynkami finansowymi, kryptowalutami oraz prowadzeniem biznesu.
Regularnie od kilku lat organizujemy spotkania, na których dzielimy się wiedzą, osobistymi doświadczeniami oraz wspieramy się wzajemnie. Często inwestujemy w różne projekty wspólnie.
PRO: Co jest Twoim największym sukcesem w życiu?
AB:- Za swój największy sukces uznaję to, że jestem dziadkiem i mam 2 wnuków oraz to, że jestem ojcem i mam 3 dorosłych synów. Ale oczywiście nie tylko. Jeśli chodzi o sukcesy zawodowe to wybudowałem kilkanaście wielkich marketów i rozebrałem wiele ogromnych obiektów. Idąc w cyfry mogę wspomnieć o zarządzaniu milionowymi kontraktami, o milionach przemieszczonych mas ziemnych, tysiącach ton zebranych i przetworzonych elektroodpadów i odpadów gumowych. Tylko czym tak naprawdę jest sukces? Dla każdego może być to coś innego. Być może mój sukces to znalezienie równowagi wobec tego wszystkiego co dzieje się dookoła.
PRO: A co z planami na przyszłość? Kochasz podróże, czy masz zamiar odkrywać coraz to nowe miejsca, czy pozostaniesz sercem przy Azji?
AB:- Jeśli chodzi o plany na przyszłość to myślę, że zbyt dużo by tu opowiadać, wystarczy śledzić moje fanpage’i: Inret Consulting i „Arek od Koparek”, tam na bieżąco relacjonuję to, co się u mnie dzieje.
A co do podróży i odkrywania nowych miejsc, to właśnie wróciłem z Brazylii z Rio de Janeiro, które jest piękne. Odwiedziłem dwie fawele, dwa najniebezpieczniejsze miejsca na świecie, więc jest o czym opowiadać i co wspominać. Spędziłem długi okres w dżungli amazońskiej w małej wiosce, gdzie wszechświat wydaje się być w zasięgu ręki, tę podróż nazwałbym podróżą mojego życia, mimo tego, że odwiedziłem już 60 krajów na 6 kontynentach.
Co do Azji, to zdecydowanie mam do niej sentyment, znam tam wiele osób, a samą Tajlandię znam od drugiej strony – tej mniej turystycznej. Mieszkałem tam 8 miesięcy, jest to miejsce, gdzie odpoczywa nie tylko moje ciało ale i dusza. Dobrze jest tam czasem wrócić.
Jako INRET Consulting pomagamy też przedsiębiorcom inwestować na rynkach azjatyckich. Dobrze znamy wszystkie ważne tam procedury pobytowe, wiemy jak uzyskać status rezydenta, czy jak otworzyć tam chociażby konto bankowe.
Na pewno będą jeszcze organizowane podróże do Tajlandii, ponieważ nieustannie jest wielu chętnych do inwestowania na tamtejszym rynku. Jako INRET Consulting pomagamy też inwestorom, mamy rozwiązania i narzędzia łączenia różnych jurysdykcji podatkowych, rezydencji, otwierania firm za granicą na dalekim wschodzie w Azji, czy kont osobistych lub brokerskich w Singapurze.
PRO: Arku, jaką dałbyś radę przedsiębiorcy, który - mówiąc kolokwialnie - jest na dnie?
AB:- Nie ma jednej, złotej rady. Zdecydowanie wolę doradzać w momentach, gdy trzeba zabezpieczyć biznes zanim dotknie się krytycznego momentu. Jednak będąc już w krytycznym momencie nie ma jednej rady, każdy przypadek jest indywidualny, ważne jest to, żeby znaleźć dobrą, zaufaną osobę, która dobrze się zna na tym co robi i może doradzić jakie kroki podjąć. Ogólnie moja rada może brzmieć: znajdź osobę, która może Ci pomóc, doradzić i upewnij się, że ta osoba jest kompetentna. Ja i mój zespół Inret Consulting zajmujemy się pomocą i doradztwem osobom chcącym zabezpieczyć swój biznes, aby zapobiec pojawieniu się sytuacji kryzysowych.
PRO: Jaka jest Twoja recepta, żeby się nie poddawać?
AB:- Nie ma momentu czy sytuacji bez wyjścia, ja sam jestem tego najlepszym przykładem i takich przykładów obecnie jest coraz więcej. Osoby, które się nie poddawały, po prostu szukały nowych rozwiązań zamiast tkwić w problemie, tu już pojawia się kwestia naszej świadomości, wytrwałości i naszych przekonań. Powtórzę: nie ma sytuacji bez wyjścia, problemu bez rozwiązania, wystarczy otaczać się odpowiednimi ludźmi i skorzystać czasami z pomocy osoby, która nakieruje nas na rozwiązania, które są często w zasięgu naszych rąk, lecz po prostu nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Kliknij w środek okładki, by przeczytać całość bezpłatnie.
Zobacz
Pobierz PDF
- Presspekt: skład gazet, druk gazet
- Warszawa, Polska: skład DTP gazet i czasopism
- Własna Gazeta – Skład Gazet
- Własna Gazeta – Druk Gazet
- Własna Gazeta – kompleksowe tworzenie gazet
- Własna Gazeta – skład czasopism
- Drukarnia Gazet: Mazowieckie / Polska
- Skład Czasopism
- DM: druk gazet
- DM: druk na papierze gazetowym
- DM: drukarnia gazet
- WG: własna gazeta wyborcza
- druk gazety cennik (wg)
- Skład gazety za darmo (wg)
- Skład tekstu cennik (wg)
- Skład gazety cennik (wg)
- DM: drukarnia gazet Łódź
- DM: drukarnia gazet Poznań
- DM: drukarnia gazet Wrocław
- DM: drukarnia gazet Włocławek